Tradycja mówi: śniadanie dla gości serwuj między godz. 6 a 10. Goście mówią: ale dlaczego? O tym, kiedy śniadanie powinno się zjeść, rozpisują się specjaliści z całego świata, podczas gdy Ameryka już dawno zaobserwowała potrzebę całodobowych śniadań hotelowych i restauracyjnych.
O tym, że śniadania są najważniejszym posiłkiem dnia, nie trzeba nikogo przekonywać. Nie bez kozery większość ofert hotelowych stanowi niezmienny duet nocleg + śniadanie dla gości (bed & breakfast). Dobre śniadanie hotelowe przygotuje do wielu wyzwań służbowych czy turystycznych przebieżek, więc warto zadbać o ofertę dopasowaną do potrzeb gości. Jakie one są? Sprawdziliśmy!
Spis treści
- Kiedy śniadanie? Tradycyjnie, w godz. 6-10
- Kiedy śniadanie? Przez cały dzień!
- Co nieco o menu śniadaniowym
Kiedy śniadanie? Tradycyjnie, w godz. 6-10
Śniadania hotelowe i restauracyjne bezsprzecznie wiążą się z rytmem dnia napędzanym pracą lub wypoczynkiem. Goście przyjechali w sprawach biznesowych? Najpewniej będą chcieli zjeść śniadanie jak najwcześniej. Goście przyjechali do miasta w celach turystycznych? Śniadanie bliższe godz. 9 będzie strzałem w dziesiątkę. Dlatego nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie „kiedy śniadanie”.
Warto zatroszczyć się o taki zakres godzinowy, w którym śniadanie będzie cieszyło się największym zainteresowaniem. Jeśli dopiero uruchamiasz swój gastronomiczny biznes, dobrym wyborem będzie ustalenie godzin między 6 a 10 rano. A może prowadzisz hotel od jakiegoś czasu? Zastanów się, czy nie zweryfikować ustalonego przed laty zakresu, aby dowiedzieć, kiedy śniadanie jest najbardziej potrzebne gościom.
Kiedy śniadanie? Przez cały dzień!
Nie tak łatwo znaleźć porę idealną, kiedy śniadanie będzie najbardziej popularną częścią menu. Coraz więcej restauracji i hoteli mówi więc całodobowemu śniadaniu stanowcze… dlaczego nie! Koncepcja „all day breakfast” lub „brinner” (breakfast + dinner) bije rekordy popularności za granicą, jednak potrzeba jedzenia śniadania w porze obiadowej powoli zaczyna być też dostrzegana w Polsce.
Skąd takie zmiany w zakresie śniadań dla gości? Polacy pracują coraz dłużej, w różnych porach, a pracodawcy częściej niż zwykle decydują się na elastyczne godziny pracy.
Nie sposób nie wspomnieć też o sobotnich i niedzielnych brunchach, które stają się niesłychanie modne. Śniadaniowe menu rosną więc jak na drożdżach! Kto wie, może czas na 12-godzinne śniadanie dla gości?
Co nieco o menu śniadaniowym
Badania konsumenckie (m.in. Toluna w sierpniu 2017 r.) jasno wykazują, że wielu Polaków z chęcią widziałoby szersze menu śniadaniowe niż jajecznica. Badanie przeprowadzone przez The NPD Group/CREST pokazało wzrost znaczenia śniadań w lokalach gastronomicznych (udział zamówień na śniadania w ogólnej liczbie wzrósł z 14 proc. w 2010 r. do 17,3 proc. w 2018 r.).
Minęły już czasy, kiedy śniadanie było tylko skromnym elementem oferty hotelowej. Dzisiaj menu śniadaniowe stało się wizytówką restauracji i składnikiem budującym prestiż hotelu, niezwykle mocno wpływając na decyzję przyszłych gości o wyborze konkretnego lokalu. Nie można więc pominąć znaczenia oferty śniadaniowej.
Goście hotelowi z pewnością docenią szeroki wybór produktów: od wędlin, ryb wędzonych, po sery miękkie i twarde. Warto zadbać o kilka rodzajów pieczywa, również w bezglutenowych opcjach. Z pewnością sprawdzi się też mleko roślinne: owsiane, ryżowe czy migdałowe. A jeśli Twój biznes mieści się w turystycznym mieście, warto postawić na śniadania tematyczne, np. polskie śniadanie (z twarożkiem, warzywami i jajkami na miękko z masłem – niczym z filmu „Seksmisja”), francuskie śniadanie (z croissantem, dobrym espresso i dżemem) czy hiszpańskie śniadanie (z kiełbasą chorizo, serem Manchego i świeżo wyciskanym sokiem pomarańczowym).
Smacznego!